Tancerka z Moulin Rouge

Okładka książki Tancerka z Moulin Rouge Tanja Steinlechner
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Tancerka z Moulin Rouge
Tanja Steinlechner Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Die Tänzerin vom Moulin Rouge
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2024-03-20
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-20
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367996181
Tłumacz:
Agata Chmielecka
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Tancerka z Moulin Rouge



przeczytanych książek 966 napisanych opinii 957

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
969
455

Na półkach:

„Tancerka z Moulin Rouge” to beletryzowana historia Louise Weber, która była paryską celebrytką pod koniec XIX wieku. Osiągnęła rozgłos jako królowa kankana, tańcząc w słynnym kabarecie na Montmartrze.
Fabuła sama w sobie jest dosyć ciekawa, jako że oparta na faktach, chociaż z punktu widzenia człowieka współczesnego trudno jest być pod wrażeniem skandali, jakich dopuszczała się Goulue – były one sensacją w odniesieniu do ówczesnych standardów kulturowych i dziś trudno wyobrazić sobie, aby mogły wzbudzać poruszenie, np. fakt prezentowania czerwonego serca naszytego na galoty na wysokości pośladków.
Sama książka zresztą nie za bardzo daje czytelnikowi rozeznanie w warunkach społecznych i kulturalnych tamtych czasów, jako że niestety narracja nie jest zbyt dobrze prowadzona.
Powieść ma skrótowy charakter, zarówno w odniesieniu do portretów bohaterów, jak i przedstawiania poszczególnych scen i całej chronologii zdarzeń. Dialogi najczęściej wydają się dosyć niezręczne i w połączeniu z resztą połowicznych opisów na pewno nie dodają książce wiarygodności.
Mimo że „Tancerka...” koncentruje się na ukazaniu postaci Weber, właściwie trudno powiedzieć, aby odbiorca miał okazję jakoś wczuć się w jej historię. Mimo opisów jej zachowania brak tutaj głębszego wglądu w jej motywy, brak pełniejszego portretu psychologicznego, zwłaszcza w drugiej połowie. A skoro tak mało można tu zrozumieć tytułową bohaterkę, postaci drugoplanowe w ogóle wydają się już bezkształtne i niekoherentne.
Ta męcząca skrotowość dotyczy także opisów poszczególnych scen, w których np. brak przedstawienia ruchów postaci, tak że w ciągu dialogu czytelnik nagle dowiaduje się, że dany bohater robi coś, o czym odbiorca nie został uprzedzony, albo że reaguje w jakiś sposób, którego przyczyna nie została wystarczająco objaśniona – tego typu zabieg odbiera tekstowi płynność, powoduje, że treść nabiera nieprzejrzystego, wyrywkowego charakteru, jakby przed oczami czytelnika przewijał się nie cały odcinek serialu, ale jego poszatkowane fragmenty. Chronologia także bardzo tu ubolewa, ponieważ autorka zrezygnowała z klarownego informowania odbiorcy, ile czasu upłynęło pomiędzy kolejnymi zdarzeniami i czytelnik dowiaduje się tego nagle w ciągu lektury, na przykład na podstawie informacji o wieku siostrzeńca Weber. Dla mnie brak jasnego określenia chronologii wprowadzał tylko dodatkowy chaos w i tak już niezbyt składną treść.
Podczas lektury byłam znużona i sfrustrowana brakiem płynności narracji, odczuwałam silnie brak wystarczających opisów i ostatecznie książka nie przyniosła mi żadnego zadowolenia. „Tancerka...” jest raczej planem wydarzeń, któremu brakuje rozbudowania, i nie stanowi dobrego pomysłu na rozrywkę czytelniczą.
Odradzam.

„Tancerka z Moulin Rouge” to beletryzowana historia Louise Weber, która była paryską celebrytką pod koniec XIX wieku. Osiągnęła rozgłos jako królowa kankana, tańcząc w słynnym kabarecie na Montmartrze.
Fabuła sama w sobie jest dosyć ciekawa, jako że oparta na faktach, chociaż z punktu widzenia człowieka współczesnego trudno jest być pod wrażeniem skandali, jakich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
336

Na półkach: ,

Fabularyzowana opowieść o słynnej tancerce Goulou z Moulin Rouge. Początek ciekawy. Potem robi się nudno. Opisy zachowania bohaterki pokazują ją jako bardo antypatyczną osobę.

Fabularyzowana opowieść o słynnej tancerce Goulou z Moulin Rouge. Początek ciekawy. Potem robi się nudno. Opisy zachowania bohaterki pokazują ją jako bardo antypatyczną osobę.

Pokaż mimo to

avatar
778
301

Na półkach: , , ,

Ze starej fotografii patrzy na mnie dziewczyna o pucołowatej twarzy i pospolitej urodzie. Włosy ma upięte w śmieszny koczek na czubku głowy .Patrzy w obiektyw z lekko kpiącym uśmieszkiem, a może po prostu bezczelnie? Stoi w nienaturalnej pozycji z wysoko uniesioną nogą. Spomiędzy falban spódnicy widać jej czarne pończochy i staroświeckie pantalony. To Louise Weber – królowa paryskiego kabaretu, bohaterka książki „Tancerka z Moulin Rouge”. Jestem zdumiona, bo nie rozumiem co w niej było takiego, że oczarowywała mężczyzn i przeszła do historii jako muza artystów z Montmartre. Wygląda niezbyt atrakcyjnie, ale w jej oczach widać nienasycony apetyt na życie i figlarny błysk. Ta dziewczyna nie boi się niczego i bierze sobie to, na co ma ochotę. Myślę, że właśnie jej nieokiełznana żywiołowość tak pociągała ówczesnych, spętanych konwenansami mężczyzn. Im ciaśniej były zasznurowane gorsety ich przyzwoitych żon, tym bardziej podniecał ich prostacki erotyzm, jakim emanowała Louise. Bywalcy nocnych klubów szybko przezwali ją „La Goulue” czyli żarłok, ponieważ miała zwyczaj opróżniać ich kieliszki, kiedy w tańcu przechadzała się między stolikami. Jej popisowym numerem było także strącanie kapeluszy panów czubkiem swojego bucika. Tańczyła kankana wysoko unosząc spódnicę i pokazując serduszko wyszyte na swojej bieliźnie. Tak, zdecydowanie rozrywkowa była z niej dziewczyna.
Niestety książka Tanii Steinlechner nie jest tak odważna jak jej bohaterka i nie przekracza żadnych granic obyczajowych. Wręcz przeciwnie, można odnieść wrażenie, że napisała ją osoba bardzo grzeczna , a takimi kobietami Guloue pogardzała, chociaż w pewnym momencie swojego życia związała się właśnie z taką cichą, skromną dziewczyną. To, co najbardziej przeszkadzało mi w lekturze to fakt, że nie potrafiłam polubić Louise Weber. Autorka bardzo się starała usprawiedliwić zachowania Guloue trudnymi warunkami, w jakich dziewczyna dorastała i jej toksyczną relacją z matką, ale Louise była po prostu paskudna. Pięła się na szczyt nie zważając na nic, a gdy już osiągnęła sławę i uwielbienie bywalców Moulin Rouge, wbiła się w nieznośną pychę. Najgorsze jednak jest to, jak traktowała swoich przyjaciół i bliskich, jak potrafiła być dla nich okrutna i bezwzględna. Nie wiem na jakich źródłach opierała się autorka, bo w książce brak bibliografii. Może to tylko wymysły, a Louise była zupełnie innym człowiekiem? Tego nie wiem i pewnie się nie dowiem a szkoda, bo mimo wszystko liczyłam na większą rzetelność. W końcu jest to powieść oparta na życiu prawdziwych osób. Oprócz tego uwierała mnie pewna nieporadność literacka. Powieść momentami się rwała tak, jakby autorka wycięła fragmenty tekstu chcąc go na siłę skrócić, a inne części rozciągnięte były tak, że ziewałam. Dialogi i monologi bohaterki były jakieś mętne i trudno zrozumiałe. Może chodziło o to, że Louise dużo piła, a może o to, że była prostą dziewczyną, która nie potrafiła w jasny sposób wyrażać swoich myśli? Właściwie tylko jeden wątek był dla mnie naprawdę poruszający. Scena czuwania sióstr Weber przy zmarłej matce, to było coś faktycznie autentycznego. Gdyby autorce udało się napisać całą książkę w ten sposób, to by była petarda. Czy dostrzegam jakieś plusy? Tak, myślę że autorce udało się oddać atmosferę Paryża przełomu wieków i ten duszny drobnomieszczański świat konwenansów, od którego bardzo chciała się uwolnić niepokorna dziewczyna. Nie rozumiem tylko dlaczego ostatecznie przestraszyła się tej wolności, o którą tak bardzo walczyła. Cóż, najwyraźniej Gouloue była bardzo skomplikowaną osobowością.

Ze starej fotografii patrzy na mnie dziewczyna o pucołowatej twarzy i pospolitej urodzie. Włosy ma upięte w śmieszny koczek na czubku głowy .Patrzy w obiektyw z lekko kpiącym uśmieszkiem, a może po prostu bezczelnie? Stoi w nienaturalnej pozycji z wysoko uniesioną nogą. Spomiędzy falban spódnicy widać jej czarne pończochy i staroświeckie pantalony. To Louise Weber – królowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
82

Na półkach: ,

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Marginesy, w ramach akcji recenzenckiej, miałam możliwość przeczytania książki Tanji Steinlecher pod tytułem “Tancerka z Moulin Rouge”. To powieść biograficzna, w której opowiedziane zostały losy Louise Weber, zwanej La Goulue.
Akcja powieści toczy się w Paryżu przełomu XIX i XX wieku. Wraz z bohaterami poruszamy się po Montmartrze, niedawno dołączonej do miasta dzielnicy Paryża. Przede wszystkim spędzamy jednak czas w Moulin Rouge.
Razem z główną bohaterką spotykamy ludzi z francuskiej bohemy artystycznej. Z perspektywy Louise obserwujemy malarzy, fotografów czy tancerzy, którzy związani byli z tym miejscem i środowiskiem.
Louise poznajemy, kiedy ta jako szesnastolatka żyje i pracuje w pralni w Clichy wraz ze swoją matką. Jest biedną i niezbyt szczęśliwą osobą, która może tylko wspominać lepsze życie, jakie wiodła wcześniej, przed śmiercią ojca.
Dziewczyna pragnie od życia czegoś więcej. Marzy o byciu niezależną od kogokolwiek i życiu, tak jak sama ma ochotę. Jej matka ma wobec niej inne plany, które w zamyśle mają poprawić ich status społeczny i zapewnić spokojne życie.
Louise, która w międzyczasie skubnęła życia, jakie prowadzą artyści z bohemy, buntuje się przeciw matce i ucieka z domu. Rozpoczyna życie jako tancerka kankana, znana pod pseudonimem La Goulue. Dzięki swojemu talentowi i urokowi staje się rozpoznawalna, a z czasem otrzymuje miano królowej Montmartru.
Dzięki zachwytowi, jaki wzbudza jej sceniczna postać, La Goulue staje się gwiazdą i numerem jeden w Moulin Rouge. To dla niej goście przychodzą na występy. To ją oklaskują i z nią pragną kontaktu. Kobieta niczego sobie nie odmawia, dużo je i dużo pije. Jest ambitna, ekscentryczna, wykorzystuje swoje atuty, by osiągnąć szczyt. Pomimo tego, że jej życie wydaje się piękne i spełnione, cały czas odczuwa niedosyt oraz strach o swoją pozycję wśród artystów.
Po kilku latach rozrywkowego życia zaczęła czuć się nim znudzona. “Wszystko już widziała, wszystko przeżyła. [...] Żadnych zaskoczeń, żadnych świeżych doznań — każda nowość nosiła w sobie ślad czegoś już znanego.”
Los doprowadza Weber do rozstania z music-hallem. Rozpoczyna tournee po Francji z nowym formatem, mając nadzieję, że zdobyta przez nią sława pozwoli jej zarobić pieniądz. Niestety, pomysł okazuje się nieudany i tancerka traci swoje pieniądze.
Główna bohaterka pragnie być kobietą samodzielną. Postępuje w taki sposóbu, by móc zawsze czuć się nieskrępowana przez konwenanse i związki z innymi ludźmi. Niestety wybory, których dokonuje, by pozostać właśnie taką, okazują się błędnymi.
W gruncie rzeczy Louise nawet przed samą sobą nie chce się przyznać do tego, że potrzebuje prawdziwej miłości. Że pragnie kochać i być kochaną przez najbliższych. W konsekwencji traci prawdziwą miłość swojego życia oraz najlepszego przyjaciela. Ma świadomość bycia kochaną, ale nie potrafi przyjąć tego uczucia od drugiej osoby. Odpycha ją, rani swoim zachowaniem, w rezultacie czego zostaje sama.
Nieprzepracowane emocje, jakie tkwiły w kobiecie od czasu ucieczki od matki, oraz dostęp do używek zaowocowały problemami z alkoholem. Louise odczuwa wyrzuty sumienia za pozostawienie matki samej; lecz gdy jest jeszcze na to czas, nie potrafi ponownie nawiązać z nią kontaktu, aby okazać jej bodaj odrobinę wsparcia. Kiedy zaś matka umiera, nie przychodzi na pogrzeb, odreagowując swoje emocje w jedyny znany i skuteczny według niej sposób — tańcząc, pijąc i oddając się swawolnemu życiu.
Inni bohaterowie powieści to osoby ze świata artystów. Grupa ta w większości żyje z dnia na dzień. W ciągu dnia odsypiają nocne szaleństwa, a jeśli jest ich na to stać, oddają się też innym zabawom.
Tancerki, które dostarczają rozrywkę klientom, muszą dużo trenować i poświęcać się dla pozostania w formie. Pracownice narażone są na zachowanie, które w obecnie są dla nas nie do przyjęcia — poklepywanie i podszczypywanie. Niestety nie ma sprawiedliwości. Jeśli nie ma się szczęścia i nie zostanie gwiazdą, trzeba pracować ciężko i niekoniecznie za duże wynagrodzenie.
Towarzystwo, w jakim obracała się La Goulue, jest delikatnie mówiąc bardzo rozrywkowe. Zażywają różnych używek, często bez umiaru. Lubią dobrze zjeść. Lubią się zabawić, a miłość cielesną traktują dość swobodnie.
Autorka w swojej powieści, w umiejętny sposób łączy z oplatającą wszystko fikcją literacką, wątki biograficzne Louise Weber oraz fakty historyczne. Dzięki czemu czytelnik ma możliwość poczuć się jak uczestnik tamtych dni.
Podsumowując ;) “Tancerka z Moulin Rouge” to opowieść o wierze w swoje umiejętności, szczęściu oraz życiu pełną piersią. Przedstawiona w książce historia ukazuje z jednej strony, że dzięki predyspozycjom i odrobinie szczęścia można wyrwać się do życia, jakiego się pragnie. Z drugiej jednak uświadamia czytelnikom, że zawsze, ale to zawsze pozostajemy istotami społecznymi, które potrzebują do szczęścia bliskich.
Czy książka czegoś może nas nauczyć? Według mnie przede wszystkim tego, iż powinniśmy znać umiar, aby skutki naszych działań nie stały się przyczyną naszego nieszczęścia.
Powieść o życiu La Goulue dość mi się podobała. Polecam, jeśli interesują Was takie klimaty :)

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Marginesy, w ramach akcji recenzenckiej, miałam możliwość przeczytania książki Tanji Steinlecher pod tytułem “Tancerka z Moulin Rouge”. To powieść biograficzna, w której opowiedziane zostały losy Louise Weber, zwanej La Goulue.
Akcja powieści toczy się w Paryżu przełomu XIX i XX wieku. Wraz z bohaterami poruszamy się po Montmartrze, niedawno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1363
1361

Na półkach:

"Żadne życie nie jest z góry przesądzone. Los żadnego człowieka nie zależy wyłącznie od jego pochodzenia, statusu społecznego, miejsca czy roku urodzenia. Upór, talent i przemożne pragnienie zerwania ze starym światem przędą w skrytości nici przeznaczenia”. Tymi słowami autorka rozpoczyna powieść biograficzną o niesamowitej królowej skandalizującego kankana.
Paryż, rok 1882. Szesnastoletnia Louise ma trudne życie. Wspólnie z mamą pracuje jako praczka. Mało opłacalne zajęcie sprawia, że kobiety żyją w skrajnej biedzie. Jedyne co ratuje Louise od ponurej rzeczywiści to marzenie. Z usług pralni, w której pracują korzysta jedna z tancerek kabaretowych, budząca powszechne oburzenie swoim stylem życia. Jednak Louise jest nią absolutnie urzeczona i marzy by wieść podobne życie, bo Louise kocha taniec. Potajemnie więc zaczyna wymykać się do barów i kawiarni, by podpatrywać tancerzy. I tak, przez splot pewnych wydarzeni, staje się najsławniejszą tancerką w nowo otwartym kabarecie Moulin Rouge.
Przepiękna podróż po kontrastowym Paryżu przełomu wieków.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=934030125186440&set=a.530574235532033

"Żadne życie nie jest z góry przesądzone. Los żadnego człowieka nie zależy wyłącznie od jego pochodzenia, statusu społecznego, miejsca czy roku urodzenia. Upór, talent i przemożne pragnienie zerwania ze starym światem przędą w skrytości nici przeznaczenia”. Tymi słowami autorka rozpoczyna powieść biograficzną o niesamowitej królowej skandalizującego kankana.
Paryż, rok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1196
101

Na półkach:

Gwiazdy paryskich kabaretów z XIX wieku znamy z plakatów Lautreca:śpiewająca Yvette Guibert albo królowa kankana Louise Weber,znana jako La Goulue. I właśnie to określenie- żarłoczna, doskonale charakteryzuje bohaterkę książki.

Poznajemy ją jako młodą praczkę, która ucieka od niechcianego małżeństwa i zaczyna życie paryskiej bohemy. Są występy, oklaski, ale jest też praca na sali tanecznej, walka o miejsce w zespole Czarnego Kota, waletowanie w garderobie, praca w kwiaciarni.Jest godzenie się na granie roli wyzwolonej tancerki na scenie, przy kolacji i domu. Lousie żarłocznie rzuca się na życie, zrywa z konwenansami, kokietuje kobiety i mężczyzn, staje się gwiazdą Moulin Rouge, romansuje, pije, pali, żyje tak, jakby jutro miało nie być. Osiąga sukces, ma sławę, pieniądze i kilkoro przyjaciół, ale w gruncie rzeczy to tragiczna historia.

Autorce udało się przedstawić postać La Goulue w jej złożoności: dziewczynę z marzeniami, chęcią życia na własnych zasadach, ale też egocentryczną, nieliczącą się uczuciami innych.Ambitną, świadomą swoich atutów, która potrafi długo szlifować układ taneczny, zaskakiwać pomysłami i piąć się na szczyt ale nie na tyle wytrwałą, by na nim zostać. Niestety opowieść trochę się ciągnie i można byłoby ją skrócić, nadać większej dynamiki.
Mam uwagę do strony edytorskiej-brak przypisów. Fakt, iż w króciutkim zdaniu zostaje wspomniany siedzący przy fortepianie Eric Satie jest smaczkiem, pozwalającym docenić budowaną przez autorkę historyczną rzeczywistość.I zaskakujący jest brak tłumaczenia pseudonimu panny Weber, który jak doskonale oddaje jej postać i charakter.

To historia, która zostawiła mnie w smutku. A smutek robi się głębszy w momencie, gdy myślę, że losy podobne do Louise miało wiele ówczesnych tancerek, ale one nie stały się, nawet na chwilę, gwiazdami z plakatu Lautreca.

Gwiazdy paryskich kabaretów z XIX wieku znamy z plakatów Lautreca:śpiewająca Yvette Guibert albo królowa kankana Louise Weber,znana jako La Goulue. I właśnie to określenie- żarłoczna, doskonale charakteryzuje bohaterkę książki.

Poznajemy ją jako młodą praczkę, która ucieka od niechcianego małżeństwa i zaczyna życie paryskiej bohemy. Są występy, oklaski, ale jest też praca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1212
1033

Na półkach: ,

Biograficzną powieść Tanji Steinlechner spina klamrą cyrk - miejsce niezwykłe, innowacyjne, stanowiącą nie lada atrakcję dla żyjącej w biedzie dziewczynki, która w pląsających po arenie artystach i tancerkach dostrzegła bezgraniczną wolność. O tym poszukiwaniu wolności nie znającej ograniczeń jest "Tancerka z Moulin Rouge", a wszystko co spotkało jej bohaterkę - słynną Louise Weber - przebija po wielokroć cyrkowe atrakcje.

Paryż, biedne dzielnice strzegące dobrego imienia zapracowanych kobiet, tereny objęte wystawą światową i artystyczny Montmartre - to tutaj przewijają się kolejne etapy życia bohaterki. Od ciężkiej pracy w pralni, po odwagę i bezczelność wiodące na szczyt skandalizującej kariery, śledzimy życiową drogę niekwestionowanej królowej kankana. Na tej ścieżce czekają nas pogrzebane miłości, wielkie straty, szalone noce i łzy wypłakane z nieczułości.

La Goulue, jak wskazuje jej pseudonim, była kobietą żarłoczną. Głodną sławy, radości życia, każdej dostępnej uciechy. Po drodze deptała kochanków i kochanki, rodzinne relacje zależały zaś od akceptacji jej wyborów - matka została w cieniu, siostra posłużyła za przewodniczkę. Louise uciekała od stałych związków, przyjaźnie zaś pielęgnowała. Była wyrachowana w wyborach ale na tym polegała odwaga przełomu wieków w Paryżu. Czytając opowieść o jej życiu, ma się w sobie tyle samo podziwu co wzgardy dla kobiety kroczącej drogą wykreowaną na potrzeby sukcesu.

To, co stanowi największą zaletę książki to obyczajowe tło tamtych miejsc i czasów. Padają nazwiska artystów, znanych później całemu światu, nakreślone są wydarzenia, które zostaną na zawsze zapamiętane. Ponad tym wszystkim błyszczy gwiazda miażdżąca konkurencję i niszcząca kochanki, osoba zakłamana a jednocześnie oddana najbliższej grupie przyjaciół i nękana wyrzutami sumienia po śmierci matki. Kolorowy ptak, gubiący pióra z własnej zachłanności i egoizmu.

Podobała mi się ta podróż przez barwne życie, choć bywały momenty, w których relacja autorki zdawała się zbyt długo krążyć według układów, awanturniczych przygód czy niestabilności przedstawicieli artystycznej bohemy. To nadal jest bardzo dobra, ciekawa książka ale mam wrażenie, że mogła być mistrzowską opowieścią, gdyby dłużyzny nie tłumiły ekscytacji zmianami.
Zdecydowanie polecam lekturę osobom, które fascynuje świat odważnych ludzi, którzy nie boją się wyzwań łamiących zwyczaje i zasady. Także tym, których ciekawi szalony świat paryskiej kultury przełomu wieków. Innym mogę obiecać dobrą, ciekawą podróż przez życie kobiety znanej z obrazu Toulouse-Lautreca ostrzegając, że przyjdzie się tutaj moralnie ubrudzić niejeden raz.

Katarzyna
we współpracy z Wydawnictwem Marginesy

Biograficzną powieść Tanji Steinlechner spina klamrą cyrk - miejsce niezwykłe, innowacyjne, stanowiącą nie lada atrakcję dla żyjącej w biedzie dziewczynki, która w pląsających po arenie artystach i tancerkach dostrzegła bezgraniczną wolność. O tym poszukiwaniu wolności nie znającej ograniczeń jest "Tancerka z Moulin Rouge", a wszystko co spotkało jej bohaterkę - słynną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1146

Na półkach: ,

Gratka dla wszystkich miłośników Paryża z przełomu XIX i XX wieku, atmosfery zadymionych kawiarni, w których spotykała się śmietanka artystycznej bohemy, ale też świata skandali, przełamywania obyczajowych tabu i uznanych społecznie norm.

Droga do sławy, do stania się legendą paryskiej sceny kabaretowej dla Louis Weber była długa i wyboista. Dziewczyna, która wywodziła się z typowej mieszczańskiej rodziny, wskutek rodzinnej tragedii (jej ojciec zginął na wojnie) znacznie pogorszyła się ich sytuacja finansowa, matka - a wkrótce także obie dorastające córki - musiały podjąć pracę w pralni, aby się utrzymać. A praca nie należała ani do lekkich, ani do dobrze płatnych...

Z usług tej pralni korzystała m.in. jedna z tancerek kabaretowych. I choć budziła ona powszechne oburzenie swoim stylem życia, dla Louise stała się bohaterką, dowodem na to, że gdzieś niedaleko istnieje inny, dużo bardziej kolorowy i pociągający świat. Zapragnęła stać się jego częścią. Ale aby zrealizować swoje marzenie, musiała postawić na szali całe swoje dotychczasowe życie - z rodziną włącznie.

Osiągnęła sukces, stała się niekwestionowaną gwiazdą słynnego kabaretu Moulin Rouge, była szczęśliwa, kiedy jej taniec na scenie przykuwał uwagę wszystkich obecnych, kiedy skandowano jej artystyczny pseudonim, kiedy pisano o niej w gazetach. Ale cena tej sławy okazała się naprawdę wysoka...

Mi osobiście momentami trochę przeszkadzał styl pisania Autorki (choć może to kwestia tłumaczenia) i, muszę przyznać - sama bohaterka mnie nieco irytowała. Ale wciągnęłam się w opowieść, w ten specyficzny klimat schyłku epok. Ciekawa, warta poznania historia.

Gratka dla wszystkich miłośników Paryża z przełomu XIX i XX wieku, atmosfery zadymionych kawiarni, w których spotykała się śmietanka artystycznej bohemy, ale też świata skandali, przełamywania obyczajowych tabu i uznanych społecznie norm.

Droga do sławy, do stania się legendą paryskiej sceny kabaretowej dla Louis Weber była długa i wyboista. Dziewczyna, która wywodziła się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
955
946

Na półkach:

Lubię czytać powieści biograficzne, takie o nietuzinkowych kobietach, które wyprzedzały swoją epokę. A Wy?
I ta książka właśnie o takiej nietuzinkowej kobiecie opowiada. A okładkę książki zdobi plakat Henriego de Toulouse-Lautreca, który umieścił na nim naszą bohaterkę.
Louise Weber...wraz z matką zarabiały na życie praniem, ale Louise życie w biedzie nie odpowiadało, chciała więcej. Śniła o tańcu, bogactwie i wyrwaniu się z kołtuńskiej moralności. Tak narodziła się Goulue - królowa Montmartre'u i gwiazda Moulin Rouge. To autentyczna postać, która na zawsze zapisała się na kartach paryskiej bohemy.
Artystka, hedonistka, spragniona poklasku, uwielbienia i sławy. Czy to przyniosło jej szczęście? Tego dowiecie się z książki.
Dzięki autorce, przeniosłam się w przeszłość pierwszych kroków Louise Weber jako Goulue, wędrowałam przez Montmarte, spotykałam sławnych malarzy...Toulouse - Lautreca, Renoira czy też wielkiego psychologa Freuda...zacne grono. Umieli się bawić, oj umieli...alkohol, absynt, opium... To nie było grzeczne towarzystwo, ale też Louise grzeczna nie była. Chciała czerpać z życia pełnymi garściami, będąc pijana sławą i szampanem.
Autorka naprawdę z ogromnym kunsztem wplotła w tę historię wątki biograficzne, fakty historyczne i troszkę fikcji literackiej. Możemy po raz pierwszy wspiąć się na wieżę Eiffla, zwiedzić wielką wystawę światową czy być świadkiem wstępu tancerek kankana, który rozpalał zmysły...ależ się tu dzieje.
Życie Louise było ekscytujące ale i pełne zakłamania. Grała, cały czas grała...stała się gwiazdą Goulue, zgubiła w sobie Louise. Dla pieniędzy i sławy stawiając na szali uczucie i prawdziwą miłość.
Rozpasanie, alkohol i opium...czy to mogło się dobrze skończyć? Sprawdźcie to już sami.
Ale mnie się naprawdę podobała ta podróż do artystycznej bohemy Paryża.

Lubię czytać powieści biograficzne, takie o nietuzinkowych kobietach, które wyprzedzały swoją epokę. A Wy?
I ta książka właśnie o takiej nietuzinkowej kobiecie opowiada. A okładkę książki zdobi plakat Henriego de Toulouse-Lautreca, który umieścił na nim naszą bohaterkę.
Louise Weber...wraz z matką zarabiały na życie praniem, ale Louise życie w biedzie nie odpowiadało,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2341
2325

Na półkach:

Powieść biograficzna o królowej skandalizującego kankana

Mamy tutaj historię Louise, która rozpoczyna się, gdy ta ma szesnaście lat w 1882 roku w Paryżu. To wtedy dziewczyna straciła ojca i wraz z matką pracuje jako praczka. Oczywiście nie jest to szczyt jej marzeń. Pragnie aby być silna i podziwiana. Pragnie tańczyć, bo to jest jej wielką pasja.

Dlatego, chcąc zrealizować swoje marzenie potajemnie wynika się do paru i kawiarni. Ma wsparcie artystów i dzięki temu wszystkiemu udaje się jej zostać gwiazdą kankana.

Zostaje gwiazda w kabarecie, rozpalania namiętnością, zmysłowością, osiąga sukces. Dzięki wytrwałości jej marzenie zostaje zrelaksowane, a jednak nadal czuję strach, zależność od innych, a to wolności pragnie nade wszystko i dla jej ryzykuje wszystko.

Bardzo ciekawa, wciągająca, barwną historia. Pokazuje drogę do marzeń, niezwykła postać jak i historie.

Powieść biograficzna o królowej skandalizującego kankana

Mamy tutaj historię Louise, która rozpoczyna się, gdy ta ma szesnaście lat w 1882 roku w Paryżu. To wtedy dziewczyna straciła ojca i wraz z matką pracuje jako praczka. Oczywiście nie jest to szczyt jej marzeń. Pragnie aby być silna i podziwiana. Pragnie tańczyć, bo to jest jej wielką pasja.

Dlatego, chcąc...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    89
  • Przeczytane
    23
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    2
  • Recenzja ukaże się wkrótce
    1
  • 1860-1914
    1
  • Biografie/Autobiografie/Pamiętniki/Dzienniki/Wspomnienia
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Nowości 2024
    1

Cytaty

Więcej
Tanja Steinlechner Tancerka z Moulin Rouge Zobacz więcej
Tanja Steinlechner Tancerka z Moulin Rouge Zobacz więcej
Tanja Steinlechner Tancerka z Moulin Rouge Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także